Najczęstszym problemem komunikacyjnym na linii człowiek pies jest to, że ZA MAŁO CHWALIMY nasze psy❗
Wszystkim jakoś łatwiej wrzasnąć „Nie!”, „Nie rób tego!”, niż miło powiedzieć „Super, dobry pies”.
Dlaczego❓🤷♀️
Najczęściej słyszę „Mnie nikt nie chwalił i żyję” albo „Nie potrafię…”
Czasem „Super pies!” jest huknięte tak stanowczo, że wszyscy na placu stajemy na baczność🤦🏼♀️
Nie tędy droga!
Skojarzenie naszych słów z dobrymi emocjami, pomoże w przyszłości opanować także nowe i dziwne dla psa sytuacje🫶
Wszystko jedno, czy mówimy „super”, czy „brawo”, czy „truskawka” ważne jest, co to naprawdę oznacza dla psa.🥳
👉 JAK❓
Pochwała ma przede wszystkim sterować emocjami psa, niezależnie od obecności jedzenia lub jego braku. Ma powodować wyrzut dopaminy do mózgu.
Hasło pochwały ZA KAŻDYM RAZEM ma być wypowiadane z przekonaniem, brzmieć ciepło, a nie jak mechaniczne, albo na ostro.
👉 KIEDY❓
Jeśli słowo „super” pies słyszy podczas pracy, przy reagowaniu na jakieś hasło, ale przed podaniem smaka, taka pochwała oznacza nie tylko aprobatę zachowania, ale też zapowiada realną korzyść.
Samo żarcie jednak nie załatwi sprawy!
Żeby pies mógł złapać kontekst, słowo „super”, powinno być powtarzane, W KAŻDEJ CODZIENNEJ SYTUACJI, W KTÓREJ PIES ODCZUWA POZYTYWNE EMOCJE🥳
Dostaje żarełko – „super”, bawimy się – „super”, zapinamy smycz przed wyjściem na spacer – „super”, odpinamy smycz, pozwalając na luźne harce – „super”!
👉 ILE❓
DUŻO 😀
Bo skąd ten nasz pies ma wiedzieć, o co nam chodzi, albo jak ma się zachować w danej sytuacji, jeśli nie otrzyma od nas informacji zwrotnej?!
Będzie błądził po omacku wypróbowując różne opcje, nie zawsze poprawne w kontekście sytuacji, a po co? Skoro możemy odpowiednio go nakierować, na poprawne zachowanie w danej sytuacji🤷♀️